wtorek, 24 stycznia 2017

#7

KIM
Pomysł z imprezą od samego początku wydawał mi się jednym wielkim niewypałem! Chłopcy nie pomyśleli o tym co by było gdyby któraś z naszych mam  do siebie zatelefonowała i zapytała czy nie sprawiamy kłopotów.. Oczywiście to my potem dostaniemy opieprz nie oni! Ale co tam.. Jeszcze jak by tego było mało jutro niby mamy iść na wagary! Nie mam nic przeciwko od zrobienia sobie wolnego ale.. Kto nam to później usprawiedliwi? Same nie będziemy w stanie. No ale.. Skoro Luna jest za tym pomysłem to nie będę się wyłamywać. Teraz wystarczy pójść do domu, spakować najpotrzebniejsze rzeczy i powiedzieć, że Idę do Luny. Przecież jestem genialną aktorką na pewno sobie z tym poradzę!
Była w domu już od dwóch godzin. Wytłumaczyłam mamie, że zjadłam obiad u Luny a ta zaproponowała abym została u niej dzisiaj na noc. Mama nie miała oczywiście nic przeciwko o ile jutro stawimy się rano w szkole.
Stanęłam na środku swojego pokoju. Podeszłam do szafy po czym ją otworzyłam. Wyciągnęłam Torbę największa jaką miałam. A do niej wszystko co najpotrzebniejsze. Tylko niezbyt mogłam się zdecydować nad tym w czym ja pójdę na tą cała Imprezę. Pomyślałam aby założyć coś odsłaniającego biust. Niech patrzą i podziwiają! Do torby włożyłam czarną sukienkę z dekoltem w kształcie litery V.  Do tego kopertówkę , czarną i równie czarne sandały na obcasie. Wygoda przede wszystkim. A poza tym.. To ja bardzo lubię te buty. Są wygodne i pasują do kompletnie wszystkiego. Pobiegłam w stronę łazienki i chwyciła za swoją kosmetyczkę. Z toaletki w moim pokoju wyciągnęłam jeszcze kilka kosmetyków. Kosmetyczkę spakowałam do torby a z szafy wyciągnęłam jeszcze piżamę w jednorożce. No co? Bardzo je Lubie! Jeszcze raz poszłam do łazienki i chwyciłam za Pastę i szczoteczkę do zębów jak i dwa ręczniki. Wszystko spakowałam i spojrzałam na zegarek, pokazywał już osiemnastą. A o 18:15 miałam wychodzić z domu. Wzięłam jeszcze ładowarkę, a komórkę wsadziłam do kieszeni dżinsów. Mamie powiedziałam, że wrócę od razu po szkole do domu na obiad. Pożegnałam się z nią i wyszłam. Szłam już dobre pięć minut gdy nagle zatrzymał się przy mnie biały sportowy samochód. Byłam pewna, że to jeden z chłopaków. Ale nie ukrywam.. Miałam tą cichą nadzieje, że Top po mnie przyjedzie. Niestety to nie był on. Wsiadłam do samochodu a swój bagaż położyłam na tylnich siedzeniach.
- Cześć Dragon. - powiedziałam zapinając pas.
- Mam nadzieje, że wybrałaś jakąś super kieckę.. Wiesz tak dla Tabiego! - zaśmiał się po czym w dokładnie dwóch minutach znaleźliśmy się przy tylnym wejściu do hotelu. Wysiadłam z samochodu. Powolnym krokiem kierowałam się do wejścia. - Daj.. Ja wezmę. - powiedział G-D łapiąc za mój bagaż.
- Dzięki. - uśmiechnęłam się.



G-DRAGON
Top już od dawna jeśli zaczynamy temat o dziewczynach to mówi tylko to : Kim jest taka cudowna! Czemu ona jest taka ładna?! I wiele, wiele więcej tego typu rzeczy. Fakt! Jest ładna! I Idealnie pasuje dla Choi'a.. Nie wiem dlaczego ten kretyn nie działa puki ma czas?! Co on myśli, że ona sobie kogoś nie znajdzie? Bo to mało jest przystojniaków w jej liceum?! No wiem.. Ja też się zakochałem i może.. Nie działam jakoś specjalnie ale. Chwilowo nie czuje odpowiedniego momentu aby zrobić coś więcej niż przyjaciel. Może i mogę ją przytulać ale tak po przyjacielsku. Heh.. Nie zdziwi mnie fakt gdy okaże się, że Luna ma chłopaka. A propo Luny. Wystąpiły pewnie trudności z jej wyjściem z domu. Przyjechała jej ciotka i pojedzie dopiero za godzinę. Do tego czasu Luna nie wyjdzie z domu. A nam pozostaje tylko czekać. Aby czas szybciej mijał postanowiliśmy wszyscy wspólnie zagrać w pytanie czy wyzwanie. Nie znamy się jakoś specjalnie z Kim więc to nie jest znów taki zły pomysł. Ustaliliśmy, że Kim będzie zadawała pytania lub wyzwania wybranej sobie. Gdy już przepyta wszystkich każdy z nas może zapytać ją o co tylko zechce a jeśli wybierze wyzwanie.. W co wondpie, musi zrobić coś co jej będziemy kazać. Oczywiście bez zboczonych i jakichś bardzo głupich pomysłów.
- Hm.. To teraz może Top. - odezwała się Kim. Ten aż podskoczył z zachwytu. - Pytanie czy wyzwanie?
- Jako, że każdy chwilowo wybierał pytanie to wykażę się swoją odwagą i wybiorę wyzwanie. - uśmiechnął się głupkowato.
- Będziesz tego żałował.. - syknęła Kimberly. - Wyjdź na balkon. I krzyknij swoim fanom, czy nie ma ktoś przypadkiem.. Hm.. Aby nie było zbyt głupio.. Hm..? Maszynek do golenia? Bo Ci się skończyły.
- Hahahah! - zaśmiałem się
- Okey!- powiedział Toeyang - Nie znasz Tabiego! On by wykrzyczał nawet to czy ktoś przypadkiem fiutekśów nie ma bo mu się skończyły!
- To niech to zrobi! - krzyknął Daesung - Jeśli ma jaja to to zrobi..
- A rozumiem.. Ty ich nie masz więc mam cichą nadzieję, że ja też?! Niestety ale mam! Serio przykro mi, że ty nie masz.. - powiedział Top. Kretyn. Choi wstał i pokierował się w stronę balkonu. Otworzył drzwi i wyszedł. - Ee nie ma jakoś zbytnio dużo ludzi.. Raptem ze trzysta?! To ten.. Zaczynamy. - On jest serio taki głupi aby to zrobić?
- Top nie rób z siebie kretyna! Chociaż.. Rób i tak już nim jesteś! - powiedziałem. Głupek.. Będzie tego żałował.
- Ej wszystkim! - krzyknął! Zaczyna się.. Hahaha! - Nie ma ktoś przypadkiem prezerwatyw na zbyciu?! - krzyknął z zaskakującą powagą. - Bo G-Dragonowi się skończyły i wstydzi się pójść do sklepu i je kupić! Poprosił mnie o pomoc w ich załatwieniu.. A ja jako dobry kumpel staram się mu pomóc ze wszystkich sił! - nie wierzę, że to powiedział. - A i jeszcze maszynki do golenia by się przydały! Zapuścił się chłopak..
- Dobra Top spierdalaj z tego balkonu! - Wyszedłem tam i wszystko zacząłem tłumaczyć. - Wybaczcie koledze.. Ma problemy z psychiką. Staramy się jak tylko możemy mu pomóc ale on jak widzicie nam utrudnia!
- Nie nie prawda! Nie mam żadnych problemów. Ty porostu nie masz dystansu do siebie..! - zaśmiał się Top - To wszystko to tylko żarty! Nie bierzcie ich na poważnie. - powiedział i wszedł do mieszkania. - Co za gnojek.. Zabije go!



T.O.P.
- Choi Seung Hyun! - darł się Dragon - Zgłupiałeś?
- To były tylko żarty. - powiedziałem. - Nie mój problem, że się nie znasz na żartach.
- Akurat ja znam się na nich świetnie! - powiedział już trochę spokojniej.
- Heh.. Przepraszam, trochę przesadziłem. - powiedziałem podając mu rękę. Uścisnął ją. - O spójrz już 19:00. Jedź po Lunę!
- Już jadę. - powiedział łapiąc za kluczyki do samochodu i wprost biegiem ruszył w stronę windy. Nie minęło 10 min jak był z powrotem. Luna przywitała się z nami i przeprosiła za opóźnienie. Razem z Kim pokierowały się do łazienki aby się przebrać, umalować i zaczesać. Z kolei każdy z nas ruszył do swoich pokoi aby też się ogarnąć. Postanowiłem ubrać się bardziej na luzie. Bo w końcu jak impreza to Garniaka nie założę! Otworzyłem swoją szafę i wybrałem biały podkoszulek z kołnierzem w serek a do tego Dżinsy przetarte na kolanach. Na stopy założyłem pierwsze z brzegu Vansy. Pomyślałem też o jakimś głupim wisiorku.. Chwyciłem za ten z kostką od gitary który można kupić w sklepie Big Bang. Wiem chamską reklamę zrobię ale mam to w dupie! Z szafy wyciągnąłem też kurtkę dżinsowa ze skórzanymi rękawami. Tak jakby nie patrzeć to ubrałem się bardzo zwyczajnie jeśli chodzi o mnie, bo lubię eksperymentować z modą ale wybieram się tylko na głupią Imprezę. Po co aż tak szaleć?
Ciekawiło mnie to jak może ubrana być Kim. Już chciałbym ją zobaczyć! Założy coś kolorowego? a może pozostanie przy stonowanych kolorach? Nie ważne! Ja wiem, że we wszystkim będzie wyglądała przepięknie! Nadeszła godzina 20:00. W sumie to szykowałem się jakieś głupie 15 min a resztę przeleżałem na łóżku wgapiony w telefon. Wstałem z łóżka i pokierowałem się do łazienki. Spojrzałem na siebie w lustrze i spostrzegłem, że moje białe włosy wyglądają wprost śmiesznie. Szybko je zaczesałem i zgarnąłem z umywali pierwsze lepsze okulary przeciwsłoneczne. Założyłem je i wyszedłem z łazienki a następnie ze swojego pokoju. Zszedłem po schodach do salonu i zauważyłem, ze wszyscy są już gotowi jedynie nie G-Dragon i Kim. To teraz wiadomo kto będzie zawsze spóźniał się na spotkania.
- A gdzie Kim i Dragon? Jeszcze nie gotowi? - zapytałem schodząc po schodach. - Dobrze wyglądacie chłopaki. Ty Luna też wyglądasz ślicznie. - Dziewczyna miała na sobie czarną sukienkę, obcisłą sukienkę z długim przeźroczystym dołem. W rękach trzymała czarną kopertówkę, miała również czarne buty na obcasie. Co ona tak na czarno?
- Dzięki. - powiedziała. - Ty też wyglądasz niczego sobie. - uśmiechnąłem się. Rozejrzałem się gdy zobaczyłem idącą w nasza stronę Kim. G-Dragon też szedł ale to mało ważne! Podszedłem bliżej Kim. Ta delikatnie się uśmiechała i chyba rumieniła bo jej policzki delikatnie się zaczerwieniały.
- Wyglądasz przepięknie. - powiedziałem po chwili.
- Miło, że Ci się podoba.
- Em.. Jedziesz ze mną autem? Czy.. Wolisz kimś innym? -zapytałem niepewnie.
- Z tobą. Definitywnie z tobą! - uśmiechnęła się.



LUNA
Siedziałam w samochodzie razem z G-Dragon'em. Chłopcy fajnie wymyślili, że ja zabiorę się z Dragonem, Kim z Top'em a reszta pojedzie samochodem Seungri'ego. Ciekawe czy to było umyślne..? No w sumie to mało mnie to obchodzi bo wyglądam obłędnie a G-Dragon jak młody Bóg Sexu! Fajny ten jego pomysł z nieogarniętymi włosami a pod ich kolor czerwone buty. Lubie szalonych mężczyzn!
- Będę się raczej powtarzał ale.. Wyglądasz wprost obłędnie! - powiedział nie odrywając wzroku od drogi.
- Starałam się. - powiedziałam po czym odgarnęłam włosy za plecy. - Dobrze, że wziąłeś tę marynarkę. Dasz mi ją gdy zrobi się zimno! - zaśmiałam się.
- Taki miałem plan. - Ten to mnie gasi.. Ja tu z żartem a on to na poważnie wziął! Kurde.. trzeba jakoś wybrnąć.
- Właściwie to żartowałam z tą marynarką.
- Ale ja nie. - powiedział. - Już jesteśmy. Poczekaj tylko zaparkuje. - Gdy znaleźliśmy wolne miejsce na parkingu ruszyliśmy w stronę wejścia. Dragon pokazał swój dowód osobisty i weszliśmy. chłopaki już tam na nas czekali. Zaczęłam rozglądać się za Kimberly ale w takim tłumie ciężko było kogokolwiek zobaczyć!
- Top'a i Kim jeszcze nie ma? - to głupie zdanie wprost wykrzyczałam przez tak głośną Muzykę jaka wtedy panowała w klubie!
- Będą już niedługo! - krzyknął w odpowiedzi Daesung. - Luna! Zatańczysz? - zapytał. Zgodziłam się. Chłopak chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę parkietu. Ja jedynie spojrzałam w stronę Dragona który siadł przy barze i krzywo patrzył na DS. Nie powinien.. To tylko głupi taniec a jeśli mam dobre informacje to nie jestem jego własnością aby mógł mi wybierać partnerów do tańca.
- Jak Ci się podoba taka impreza? - zapytał Daesung
- Wydaje się być super! Wieczór będzie bajeczny. - powiedziałam po czym chłopak mnie obrócił i przyciągnął bliżej siebie. Wtedy poczułam jego genialne perfumy!
- Z Big Bang impreza na pewno będzie świetna! - krzyknął! Tańczyliśmy, śmialiśmy się.. Czułam , że jest chyba zbyt blisko mnie. Delikatnie się odsunęłam aby nabrać przestrzeni osobistej co mi się nie udało bo pomiędzy nas wbił G-Dragon krzycząc w stronę Daesung'a ,,Odbijany''
- Sądziłem, że pierwszy taniec bukujesz dla mnie! - powiedział przyciągając mnie bardzo blisko siebie.
- Bo tak miało być ale nie potrafiłam odmówić Daesung'owi. - wytłumaczyłam się.
- Jesteś zbyt miła! - krzyknął. On chyba nie wie co mówi..
- Em.. Raczej nie! Tyle razu słyszałam, ze jestem bardzo niemiła, że.. Nawet o tylu liczyć nie potrafisz! - zaśmiałam się.
- Maturę z matmy zdałem na 89 procent!
- Pieprzysz?! - byłam w szoku! Jeśli ja napisze Maturę z matmy na 30 procent będę w niebo wzięta! - Jestem pod wielkim wrażeniem Dragon! - powiedziałam po czym ten mnie obrócił a gdy już stałam twarzą do niego przybliżył bardzo blisko.. Nasze twarze dzieliły centymetry. - Nie pozwalaj sobie. - powiedziałam powiększając odległość miedzy nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz